Rok: 2017

Iluminacje świąteczne – Park Oliwski i Gdańsk Śródmieście

Posted on by odado

Porą zimową, a najlepiej w okresie około świątecznym, dobrze jest odwiedzić dwie gdańskie dzielnice – Gdańsk Oliwa i Gdańsk Śródmieście. Z jakiego powodu? Z powodu iluminacji.  Co roku powstają nowe aranżacje, więc na regularnie odwiedzających miasto nad Motławą również czekają niespodzianki.

Park Oliwski, zima 2016

W zeszłym roku w Parku Oliwskim oprócz świetlistego napisu GDAŃSK  powstały dama z parasolką czy kilkumetrowa ściana świateł. Niestety zeszłoroczne zniszczenia spowodowane zachowaniem i liczbą osób, które park odwiedziły sprawiły, że w tym roku niektóre tereny zostały ogrodzone.

Park Oliwski, zima 2017

Niemniej jednak w obecnym sezonie możemy dojrzeć m in. świecące żaglowce ” zatopione” w kanale przy alei lipowej czy świetnie oświetlony zespół parkowy na terenie dawnego Folwarku Saltzmanna przylegającego do Parku Oliwskiego. Została również najchętniej fotografowana ściana lampek oświetlająca szpaler drzew.

A co nowego w Gdańsku Śródmieście? Np. na ulicy Stągiewnej stanął 10 – metrowy dźwig portowy nawiązujący do stoczniowego  dziedzictwa miasta  oraz ogromna ramka z gdańskimi lwami w której można sobie zrobić niepowtarzalne zdjęcie nad Motławą.

Zielony Most z lwami i ulica Stągiewna z dźwigiem portowym, zima 2017

Przechodząc pod Zieloną Bramą w kierunku Długiego Targu również się nie zawiedziemy. Wystarczy popatrzeć.

Fontanna Neptuna z choinką na ul. Długi Targ, po prawej: widok na ul. Długą, zima 2017

Dla bardziej dociekliwych na Placu Kobzdeja można jeszcze odnaleźć świecącego chłopca z bębenkiem (nawiązanie do bohatera książki „Blaszany Bębenek” Güntera Grassa) oraz fotel znanego gdańskiego astronoma Heweliusza i jego sekstant (optyczny przyrząd nawigacyjny).

Na placu Kobzdeja: fotel Heweliusza, sekstant i chłopiec z bębenkiem, zima 2017

W sezonie 2017/2018 gdańskie, świąteczne iluminacje będzie można podziwiać w Parku Oliwskim do 4 lutego 2018 a w Gdańsku Śródmieście do 6 lutego 2018. Dodatkową atrakcją jest Gdański Jarmark Bożonarodzeniowy, który trwa do 23 grudnia 2017. Z tego powodu na Targu Węglowym można uraczyć się grzańcem i zakupić prezenty dla bliskich.

A na zakończenie wpisu mapka i przykładowa trasa, którą możemy podążyć fotografując świąteczne iluminacje w Gdańsku.

Szlakiem świątecznych iluminacji, zima 2017- Gdańsk. Źródło: Google Maps (zmodyfikowane).

Małgosia

Jesień i zima nad Bałtykiem? Czy warto przyjechać po sezonie?

Posted on by odado

W Trójmieście zagościły właśnie pierwsze przymrozki – pierwsze poranne skrobanie szyby i pierwsze ścięte lodem powierzchnie kałuż. Czy to oznacza, że lepiej nad morze już nie przyjeżdżać? Myślę, że nie! Powodów jest co najmniej 6 żeby to właśnie zimą przyjechać do Gdyni, Gdańska lub Sopotu:

  1. Ceny noclegów są niższe
    Nie można się z tym nie zgodzić. Ot na przykład, willę lub hotel ze strefą SPA oraz basenem można znaleźć w tym czasie za cenę o której latem moglibyśmy tylko pomarzyć. Ośrodki oraz hotele często przygotowują też gotowe pakiety w których oprócz noclegu ze śniadaniem zawiera się oferta np. odnowy biologicznej.
  2. Muzea są mniej zatłoczone, a do niektórych wejścia są darmowe
    Tak samo jak w lecie jesienią i zimą muzea w Trójmieście są otwarte. Mamy tylko większą pewność, że nie będziemy musieli stać w kolejce po bilety lub zwiedzać razem z grupą szkolną, która chcąc nie chcąc jest dość hałaśliwa. Ponadto niektóre miejsca od listopada możemy zwiedzać bezpłatnie tj. np. Bazylikę Mariacką w Gdańsku czy molo w Sopocie. Nie jest to kusząca opcja? A jeśli chodzi np. o fokarium w Helu? Możemy mieć pewność, że zimą nie będzie tłumów spomiędzy których czasem trudno dostrzec jak trenerzy karmią te bałtyckie ssaki.
  3. Na plażach i terenach rekreacyjnych jest spokojnej
    Jeżeli chcemy usłyszeć wyłącznie szum fal, krzyki mew i śpiew ptaków to niestety lato nad morzem najlepszym pomysłem na obcowanie z naturą nie będzie. Poza sezonem możemy w skupieniu i ciszy podziwiać piękno nadmorskiej natury. Kolorowe liście jesienią np. w okolicy Rezerwatu Kępa Redłowska  lub zamarznięte fale zimową porą w  rejonie bulwaru nadmorskiego w Gdyni potrafią przyprawić o zachwyt. Na uwagę zasługuje również największy gdański park  –  Park Reagana oraz przylegające do niego plaże w Jelitkowie oraz Brzeźnie. Można tam spacerować godzinami, raz plażą, raz między drzewami. Oceńcie sami:
  4. W powietrzu unosi się więcej jodu wzmacniającego nasz organizm
    Morze Bałtyckie zalicza się do mórz o wysokim stopniu nasycenia jodem. Czemu z tego nie skorzystać? A najwyższe stężenie tego pierwiastka występuje w morskim powietrzu w okresie kiedy morze jest wzburzone, czyli właśnie w sztormowym, jesienno-zimowym czasie.
    Jod jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego oraz tarczycy i wszystkich regulowanych przez nią procesów tj.  praca serca czy utrzymanie właściwego poziomu cholesterolu. Właściwa  praca tarczycy dodatnio wpływa na nasz wygląd (włosy, skóra, paznokcie)  a także poprawia zdolność koncentracji. Dodatkowo pierwiastek ten wspomaga leczenie niektórych chorób, jak choroby wieńcowe, czy wirusowe. Czy trzeba wymieniać więcej?
  5. Brak smogu w okresie jesienno – zimowym
    Sam Gdańsk liczy sobie ok. 460 tys. mieszkańców, a cała aglomeracja trójmiejska ok. 750 tys. jednak zjawisko smogu występuje tutaj bardzo rzadko. Zawdzięczamy to przede wszystkim położeniu geograficznemu w bliskości morza. Dzięki niemu w naszym rejonie występuje intensywna cyrkulacja powietrza. Może warto przyjechać i odetchnąć pełną piersią?
  6. Można spróbować morsowania
    Jeżeli nie masz schorzeń kardiologicznych to prawdopodobnie nie ma żadnych przeciwwskazań żeby spróbować hartowania w lodowatej wodzie w towarzystwie doświadczonych morsów skupionych w trójmiejskich klubach. Dowiedz się kiedy odbywa się kolejna kąpiel i do dzieła! 🙂

Małgosia

 

Chiny na wakacje cz.3 Hebei

Posted on by odado

Jakie dwie rzeczy skrywa chińska prowincja Hebei, których nigdzie indziej na świecie nie zobaczymy i nie doświadczymy?

Odwiedziliśmy już grobowce dynastii Qing, kompleks świątynny i pałacowy w Chengde, a teraz pora na „zwiedzanie” nocne. Tak, kolejną atrakcję można podziwiać wyłącznie po zachodzie słońca. A mowa o Royal Palace Performance (Przedstawienie Pałacu Królewskiego) pod gołym niebem. Przedsięwzięcie jest na skalę, która nie występuje nigdzie indziej na świecie. Sceną jest kilka pobliskich wzgórz, liczba aktorów którzy pojawiają się jednorazowo na scenie sięga liczby powyżej 100 osób, a sceny bitewne rozgrywane z udziałem kawalkady jeźdźców zapierają dech w piersiach. Na ogromnych ekranach wyświetlany jest scenariusz w języku angielskim, dlatego nie musimy przejmować się brakiem znajomości języka chińskiego. Jeżeli też znamy dzieje cesarza z dynastii Qing – Kangxi , którego życie przedstawia spektakl będziemy mogli skupić się wyłącznie na podziwianiu efektów specjalnych i gry aktorskiej.
A bilet? Bilet kosztuje ok. 100 zł. To jest jak za darmo za popis takiego kunsztu.

chengde-royal-palace-performance

wjazd_wojska , w-krainie-jezior , taniec – krótkie filmy z przedstawienia dla ciekawych 🙂

Drugą atrakcją jest jedna z najlepiej zachowanych części muru chińskiegoJinshanling.  Tu już widzimy dobre przygotowanie pod turystę zagranicznego – pojawiają się napisy w kilku językach oraz infrastruktura dodatkowa – duże parkingi, toalety, sklepy z pamiątkami. Na samym murze chińskim wodę również kupimy oraz przysiądziemy na ławce.

jinshanling-mur-chinski

Do wyboru mamy kilka tras, na najkrótszą musimy poświęcić ok. 40 minut. Ciekawostką jest to, że w tej części muru jest dostęp do Wi – fi (sprawdziłam przesyłając zdjęcia do Polski poprzez aplikację WhatsApp :p).
Średnia wysokość muru wynosi 10 mszerokość na górze na tym odcinku ok. 4 m. Nie są to wartości „zwalające z nóg”.  Nietrudno się nie zgodzić, że budowla ta zawdzięcza swoją wspaniałość dzięki długości na jaką się rozciąga – 6 259,6 km ! Widok z góry zapiera dech w piersiach.

jinshanling-mur-chinski-latem

Jinshanling-sekcja-chinskiego-muru – filmik

Warto więc wyruszyć poza granice Pekinu (Beijing) i odwiedzić inne zakamarki Hebei? 🙂

Małgosia

 

 

 

 

Chiny – 7 rzeczy o których wcześniej nie wiedziałeś

Posted on by odado
  1. Słońce – wróg nr 1! Kobiety chronią się jak mogą, a sposobów jest wiele – kapelusze, parasole, osłony czy plażowe facekini:

Ochrona przeciwsłoneczna Chiny facekini parasol czapka

  1. Tanie chińskie rzeczy? Znamy to? Tylko dla Europejczyków. Sami Chińczycy z miast kupują markowe produkty z najwyższej półki – od kosmetyków poprzez ciuchy i auta.
    IMG_20160618_142115
  2. Brak nr rejestracyjnego na aucie? Działanie celowe. W dużych miastach często koszt rejestracji auta przekracza wartość zakupionego samochodu.
    IMG_4112
  3. Zajęcia taneczne na chodniku w środku miasta  to „chleb powszedni” .

    Chiny zabawa i tańce na placu nocą

  4. Chińczycy noszą spiczaste kapelusze? Relikt przeszłości obecny głównie na prowincji.
    20160619_110908 (1)
  5. Stuletnie jaja  pídàn są obrzydliwe? Trzymane 100 dni w ziemi jajka w smaku są lekko słone i dość smaczne, a konsystencja białka przypomina naszą polską galaretę wieprzową 🙂
    pidan stuletnie jaja
  6. Operacje plastyczne oczu wciąż bardzo popularne. Mają zapewnić sukces m. in. w znalezieniu męża jeszcze podczas studiów.
    operacje oczu Chiny

A może Wy również dowiedzieliście się o czymś niezwykłym podczas swojej podróży do Chin?

Małgosia

Zapraszamy do kontaktu

Zapraszamy do kontaktu telefonicznego, mailowego lub za pośrednictwem formularza kontaktowego w razie jakichkolwiek pytań lub potrzeby uzyskania dodatkowych informacji.

+48 607 202 052
+48 603 599 714
biuro@fifitravel.pl